Strona 1 z 1

Minesota

PostNapisane: 04 lip 2011, 23:00
przez jozef
minesota unasienioma złoto amerykanką to Pawła z koluszek

Re: Minesota

PostNapisane: 07 lip 2011, 21:34
przez paweł
Witam są to pszczółki po moim eksperymencie czyli matka monesotka unasienniona trutniem złotej.W tym roku pracuje nad wyeliminowaniem koloru izabelowego z końcówek u pszczół co będzie zobaczymy jeżeli się uda udostępnię zdjęcia na forum :) .Co mogę napisać o tym mixie :
Po pierwsze pszczoła ta nie nadaje się na 100% do uli warszawskich zwykłych i im podobnych najlepiej czuje się w ulach z dennica osiatkowaną ponieważ w ciepłych ulach bez wywietrznika matka bardzo wcześnie zaczyna wiosenne czerwienie wygryziona pszczoła nie może się oblecieć i osypuje się osłabiając rodzinę.Co do miodności jestem bardzo zadowolony czekam jeszcze na spadź.U mnie matki sa sztucznie inseminowane wiec dobieram stronę ojcowską wiec pszczółki są łagodne co do naturalnego unasiennienia w f1 tez są łagodne jednak już po f2 bywają złośliwe.O dalszych obserwacjach napisze kiedy indziej.

Re: Minesota

PostNapisane: 07 lip 2011, 21:41
przez jozef
z kąt masz te złoto amerykankę i Minnesota i jak długo je masz

pozdrawiam

jozef

Re: Minesota

PostNapisane: 07 lip 2011, 22:08
przez paweł
Co do matki Minesota to jest to jeszcze czas kiedy byłem zarejestrowany na innym forum i tam jeden z użytkowników mi ja sprowadził stare czasy do których lepiej nie wracać 8-).Co do złotej to dostałem od jednego zaprzyjaźnionego pszczelarza :)

Re: Minesota

PostNapisane: 02 lut 2012, 01:12
przez mellifer
Cześć Józef.
Pojawilem się wreszczie na Twojej stronce. Przepatrzylem wiadomości i zalapalem sie na temat Minesoty, o których pisal Pawel. Stwierdzam, że to raczej na pewno są fantazje mlodego pszczelarza . Rozsądny pszczelarz by nie napisal takich bzdur.
O pracy nad pszcolą , a zwlaszcza o pracy nad zmianą jej ubarwienia w jednym z tergitów może mówić jedynie bardzo niewielu ludzi trudniących się inżynierią genetyczną a organizmów pszczól tym bardziej.
To jest tak jakby napisal o trisomikach tj. osobnikach posiadających zamiast 2 chromosomów homologicznych w zygocie- 3 co bardo często prowadzi do letalności trisomi.
Zrozumialeś coś z tego ? Bo ja nic. Żywcem zwalilem to z Genetyki.
Zresztą jaki bylby sens zmiany ubarwienia któregoś z tergitów ? Więcej miodu by przynosily ? Bezsens.

Doprawdy lepiej przeznaczyc czas na czytanie czegokolwiek o biologii pszczoly miodnej niż pisać dla samego pisania.
Przecież taki zapis zostanie już na "wieki "w necie. Tego się nie wymaże gumką.
Ale co tam.
Sama Minesota jest dobrą pszczolą. W Polsce niestety mamy do czynienia już z jej krzyżówką i to podejrzewam, że w tym roku będzie to już F3, a więc musiala się 2 x unasienić naszymi trutniami. Ten 3 raz to jest o jeden raz za dużo, bo idę o zaklad , że nie byla przeprowadzana selekcja poprzednich pokoleń./ nawet gdyby matki-córki byly unasieniane sztucznie /.
W Twoim przypadku w zupelności wystarczy sprowadzać matki rok po roku, potem może być rok przerwy i znowu powtórka.
Jeżeli będziesz sprowadzać jednak co roku, to będziesz mial lepszy pogląd co do zachowania się tej pszczoly w sposób ciągly. Będziesz widzial co się z tą linią dzieje. Ja bym przynajmniej tak robil. Od czasu do czasu sprowadzil bym sobie inną linię, bo jednak w krzyżówkach pszczoly wychodzą najlepsze i z calą bezwzględnością niszczylbym wszystkie córki , które odstają od przyjętego przeze mnie poziomu. Na razie tyle. Pozdr. Odezwij się.

Re: Minesota

PostNapisane: 28 sie 2023, 16:02
przez BeeTheOne
Chyba nigdy nie miałem okazji spotkać takiej pszczoły, kiedyś słyszałem, że są dobre, ale bardzo delikatne i wymagające w utrzymaniu w ulach, aczkolwiek pewności nie mam i mogę się mylić

___________________________________________
https://meblowa1.pl/poradnik-meble/biurko-narozne-czy-proste-jakie-wybrac-b92.html